Już dawno nie informowaliśmy co nowego u Michałka… Od września zaczęliśmy rehabilitację w innym Ośrodku Wczesnej Interwencji, Michał ma więcej zajęć, w tygodniu 2 godziny Bobatha, zajęcia z neurologopedą i terapię ręki z psychologiem. Niezmiennie raz w tygodniu Vojtę i integrację sensoryczna w Manus Medica, a codziennie w domu, poza tym 2 razy w miesiącu masaż kaukaski i jeszcze pomiędzy tymi wszystkimi zajęciami Tempranę. Nawet Paweł został zapisany na zajęcia z logopedą.
Rehabilitacja niestety nie przynosi takich efektów na jakie byśmy liczyli, Michałek baaardzo małymi kroczkami robi postępy. W dalszym ciągu czekamy aż Michał przekręci się z plecków na brzuszek, póki co Michał próbuje pełzać i obraca się o 180 stopni wokół osi.
Ostatnie 2 tygodnie nie są dla Michała najlepsze, doskwiera mu ząbkowanie, jest bardzo marudny i gorączkuje, niestety apetyt też jest mniejszy i waga nie idzie do przodu Michał ciągle waży 8 kg, za to stara się jeść z łyżeczki i coraz rzadziej się przy tym krztusi, ale konsystencja musi być papkowata.